Nawijanie bez końca
Piątkowe spotkanie ubiegło pod hasłem nawijania. Irek nawijał przez radio a Tomek z Pawłem nawijali cewki. Wiktor próbował się rozdwoić, bo interesowało go zarówno nawijanie przez radio, jak i nawijanie cewek a ja nie nawijałam nic. Tzn. zaczęłam nawijać jedną cewkę ale Tomek nie miał cierpliwości patrzeć na to, jak nieudolnie mi to wychodzi. Ewidentnie potrzeba do tego męskiej siły, sprytu i wyrobionych palców. Nauczyłąm się jednak, że w krótkofalarstwie praktyka ma większe znaczenie niż teoria a to też ważna lekcja. Z życzeniami lekkiego nawijania drutów - Natalia SQ4ION